''Unicorns exist!'': o starych fotografiach

Pięknego sylwestrowego poranka stwierdziłam, że dorwę się do rodzinnych albumów i postawiłam sobie za cel znaleźć jak najstarsze zdjęcie. Udało mi się wyszukać fotografie mające ponad 60 lat ;) Nie było ich wiele, większość osób uwiecznionych na odbitkach jest niezidentyfikowana. Jednak mają w sobie tyle uroku, że postanowiłam się z Wami nimi podzielić.

Jakkolwiek to dziwnie zabrzmi: z początku myślałam, że obok tego chłopca stoi...jednorożec!

Na zdjęciu: o ile dobrze pamiętam to brat babci, no i konik rzecz jasna ;)

wczesne lata 50.

Podoba mi się to, w jaki sposób uwieczniona została zima...no i chłopaki na zdjęciu się nieźle bawili, wnioskując po zdjęciu ;)

Wujek mojej babci. 

Nie wiem, co go podkusiło, aby taką pozę przybrać, dla mnie to zdjęcie jest co najmniej absurdalne ;)

Ponoć żył 105 lat i brał udział w wojnie, w Japonii.

Późne lata 50.

Nie pamiętam nazwy tego wiejskiego obrządku, ale te trzy zdjęcia wymiatają, zwłaszcza ostatnie! 

Lata 70.

Kolejne niezidentyfikowane dwie osoby, dzieci, najprawdopodobniej zdjęcie robione w polu, kiedy to się zwykło brać dzieciaki ze sobą.

Lata 50

o ile dobrze się orientuję to bracia babci

Lata 50

Bardzo chciałabym wiedzieć kto jest na zdjęciu, niestety jest tak wyblakłe, że ciężko cokolwiek powiedzieć, podejrzewam, że mogło powstać jeszcze przed latami 50.

Późne lata 50 (ten najmniejszy to ponoć najstarszy brat taty)

Hmmm? Imprezka z lat 50? ;)

a na koniec zdjęcie sąsiada przy stawie, które 2 lata temu wyglądało mniej więcej tak...

maj 2011

Wszystko zdążyło już wyschnąć, podtrzymywanie stawu przy życiu też średnio mija się z celem, dlatego aktualnie wygląda to tak (swoją drogą, też ciekawy efekt):

a na myśl przyszło mi od razu to...

Prawdopodobnie tego pana co niektórzy z Was skojarzyli, jeśli nie...