środa, 17 października 2012

#3 Mój karmnik

Dzisiaj pokażę Wam, co zamieściłam w swoim karmniku, jak tylko będę mieć wolną chwilę to wrzucę kilka ważnych zasad dotyczących dokarmiania ;)

Koty na warcie, od prawej: Pascal, Mela (a raczej jej ogon, chyba nie jest jeszcze gotowa na Internetową sławę...) 




 należy pamiętać o tym, żeby woda była świeża, bez zanieczyszczeń, ja wlewam po prosu zwykłą wodę mineralną


kolba, zdjęcie produktów znajdziecie poniżej



tutaj widzimy już zdjęcie karmy dla ptaków zawierającej m.in słonecznik, lubiany przez sikorkę, skład  produktu poniżej



 haczyk na słoninkę, której nigdzie nie mogę zdobyć :(



m.in kasza manna i kasza jęczmienna



A teraz Was zaskoczę, jakie produkty u nas się pojawiły i wyjaśnię czemu one nie zrobią krzywdy + skąd one w ogóle u mnie zagościły:





 Kolba miodowa (dla, uwaga, kanarka). Miód nie szkodzi sikorkom (ba, bartnicy mają problemy z tym, że sikorki lgną do ich pasiek). Co więcej, skład mówi sam za siebie, nie ma tam nic podejrzanego, ani tym bardziej trującego. Plusem jest to, że nie pochłania wilgoci co chroni przed butwiejącym się jedzeniem. Jest do dobre rozwiązanie jeśli komuś łatwo wylatuje z głowy to, żeby zmienić jedzenie (zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z dzikim ptactwem, które niekoniecznie zje to, co mu podamy, co powoduje, że wysypane jedzenie po czasie lądowałoby do śmietnika)





Kolejna karma, tym razem dla papug, załączyłam również zdjęcie składu. Jak widać, niewiele się on różni od  tego, załączonego do kolby, parametry i plusy również są takie same. Tym razem jednak wymieszaliśmy to z...manną ;)

Pomysłodawcą i jednocześnie osobą kupującą była moja mama, okazało się że produkty wbrew pozorom okazały się trafne ;) 
Wkrótce załączę skompresowaną notkę o tym, co należy podawać ptakom, żeby stworzyć jakikolwiek punkt odniesienia do tego, co załączyłam powyżej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz