Widzę, widzę, widzę, paaaaaaaaacz! :D
Niestety, to najlepsze zdjęcie jakie udało mi się zrobić, ptaki mają to do siebie, że są bardzo płochliwe, ale ta sikorka (tudzież sikorka bogatka, bogatka zwyczajna, lub łacińska Parus major ) posiedziała z nami chwilkę dłużej :) O dziwo, słoniny do przewieszenia mi się nie udało jeszcze zdobyć w sklepie mięsnym (przynajmniej w moim rejonie, mają pod tym względem braki -.- chociaż na kilku blogach już czytałam, że ciężko o to faktycznie, nie tylko w moim mieście).
Jak dotąd, odwiedziło mnie kilka sikorek i zapewne tylko sikorki będą mnie odwiedzać (zimą może nadejdzie kilka zmian, zwłaszcza jak dorzucę inny pokarm, kto wie ;) ) Aby zaznajomić się bardziej z sikorką, wrzucę przykładowe nagrania jej śpiewu, miłego słuchania! :)
PS: śpiew samicy i samca brzmi nieco inaczej, jak dotąd udało mi się znaleźć tylko samca, dlatego jak znajdę samicę to zrobię wtedy już osobną notkę na same sikorki ;)
Ten śpiew jest taki..wiosenny? Niemniej jednak uwielbiam go, gdy jest lato i otworzę okno, z rana mam piękny koncert.
Jedno z nielicznych nagrań zimą, które udało mi się znaleźć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz