czwartek, 22 listopada 2012

Mały update

Z racji, że mi przepadła z samego rana stylistyka w translatoryce i wróciłam do domu na aż 40 min (byłoby jeszcze krócej, ale szczęście w nieszczęściu mnie dopadło: miałam idealne połączenie powrotne). Pomyślałam że wykorzystam to na wgranie zdjęć, które udało mi się uzbierać z całego tygodnia, może nawet dwóch tygodni. 









 ha! kolejny rekord, 4 sikorki na jednym ujęciu :D


nie widać tego tak dobrze, ale w karmniku siedzi jeszcze wróbelek XD 

 koty i sierpiówka :D





2 komentarze: